Moja córcia ma 4,5 miesiąca. Wiem, to zabrzmi banalnie, ale po pierwsze nie wiem, kiedy ten czas minął, a po drugie, jak ona się zmieniła... Jeszcze niedawno była taką kruszyną, a teraz ani śni spokojnie poleżeć w ramionach rodziców - przecież wokół jest tyle ciekawych rzeczy do zobaczenia :)
Niezwykłe uczucia towarzyszą codziennej obserwacji rozwoju swojego dziecka, codziennie dzieje się coś nowego. Dziś na przykład po raz pierwszy złapała palce lewej nóżki i już niewiele jej brakowało, żeby spróbować jak smakują. Niezwykłe jest także wzruszenie, jakie ogrania przy tym za każdym razem matkę... Tak, bardzo kocham moje dziecko!
Zielona żabka |
Mamy dzieci w tym samym wieku :) moj Filipek juz zajada paluchy u nogi :)
OdpowiedzUsuńTo spryciarz z niego :) Aniela nadal próbuje... Na wszystko przyjdzie pora - obraca się z pleców na brzuch, a odwrotnie to się zacięła i nie chce :)
Usuń