STACJA ANIELKÓW

STACJA ANIELKÓW

poniedziałek, 10 listopada 2014

Skąd ten płacz?

Przekonuję się, jak w życiu małego dziecka ważna jest rutyna i stabilizacja. Aniela źle znosi każde zaburzenie naszego dziennego rytmu, nie mogę powiedzieć, że nie lubi jeździć w gości, ale kiedy nie zdrzemnie się w swoich stałych porach, jest później nieznośna. Sporo czasu zajęło nam poznanie się na tyle, by ułożyć idealny plan dnia, czasem niestety, mimo szczerych chęci, nie udaje się go zrealizować, no i bywa ciężko. Zmęczona córcia zamiast zasnąć, zaczyna płakać coraz głośniej... A głośno płakać to ona umie :)

Ostatnie dni były znów jakieś trudniejsze i marudniejsze. Znów było obrażanie się na cycusia, apogeum miało miejsce wczoraj wieczorem, kiedy ani jeść, ani spać, ani się przytulać nie chciała... No i ten twardy brzuszek - już kilka razy dokładnie analizowałam, co jadłam w ciągu ostatnich kilku dni i nie mam pojęcia, co mojej biedulce zaszkodziło. Dziś na szczęście wstała znów z uśmiechem na twarzy, więc mam nadzieję, że będzie już lepiej.

Ostatnio znów bawiłam się w fotografa:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz