Aniela rozgadała się jak szalona. A mama wariatka wciąż wsłuchuje się i czeka na te upragnione słowo "mama" :) Wiem, że nawet, jeśli niedługo uda się jej to powiedzieć, to nieświadomie :) Ja mam bardzo dobry kontakt ze swoją mamą, bardzo dużo z nią od zawsze rozmawiam, więc może dlatego nie mogę się już doczekać, kiedy moja córcia będzie mi opowiadała wszystko w bardziej zrozumiałym dla mnie języku :D
U nas już lepiej, chyba udało nam się pożegnać z choróbskiem i dziś Aniela pierwszy raz od dwóch tygodni, poszła na spacer, któremu służyła piękna słoneczna pogoda. Babcia mówiła, że przez cały czas moja myszka śpiewała i opowiadała coś - taka była zadowolona :)
Oby do wiosny :)
Moja córcia też się ostatnio rozgadała i już padło nieświadome "mama" :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już jesteście po chorobie
Jedno słowo, a tyle radości :)
UsuńTo jakieś zbiorowe gadulstwo nastało! My też mamy od rana do wieczora bababa, blabla, mamamama, bewewe i temu podobne ;) Zdrówka i jak najwięcej pięknej pogody na spacerki :)
OdpowiedzUsuńDzięki, mi brakuje tych spacerków, dobrze, że dziadkowie lubią chodzić z Anielą, kiedy ja jestem w pracy :)
Usuń