Szukam sposobu na mojego małego niejadka. Dziś Aniela pobiła już samą siebie, bo przez cały dzień zjadła w sumie może 200 ml mleka :/ Na samo wsadzenie do fotelika do karmienia od razu była złość, a na widok łyżeczki albo butelki płacz i "warczenie" - zaciska usta i wije się jak mała żmijka ;( Zaczyna nam brakować pomysłów, co z nią zrobić.
Wciąż mam nadzieję, że to przejściowe, że to może te nieszczęsne zęby, które idą i wyjść nie mogą - ani jeden! W sobotę próbowaliśmy już nawet BLW - o rezultacie chyba nie muszę pisać, wystarczy popatrzeć:
I niby wiem, że nawet nowy schemat żywienia niemowląt podkreśla, że to dziecko decyduje, czy i ile zje, ale karmienie niejadka do łatwych zadań nie należy :/ Moi rodzice z trojga dzieci wychowali dwoje niejadków (i to właśnie ja byłam tym grzecznym dzieckiem), mam nadzieję, że Anieli (nie)jedzenie nie zniechęci ich do opieki nad nią w czasie mojej nieobecności...
U nas też był czas niejedzenia. A kaszki albo owoce jej smakują czy też nie?
OdpowiedzUsuńTrochę je kaszki, ale bez rewelacji, owoce raczej nie należą do jej ulubionego pożywienia :/ Ale dzień dniowi nierówny, wczorajsze niejedzenie chyba nadrobiła w nocy przy cycusiu, dziś w dzień też już trochę lepiej, choć zupa była oczywiście beee :)
UsuńKurcze nie wiem co Ci mogę poradzić, bo mój Filipek z kolei przesadza w drugą stronę, jakby mógł to by tylko jadł i jadł, więc muszę mu trochę ograniczać :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, może równowaga w przyrodzie musi być :)
Usuń