STACJA ANIELKÓW

STACJA ANIELKÓW

środa, 21 stycznia 2015

Ciężkie noce

No i mamy pierwsze pierwsze przeziębienie. W poniedziałek Aniela zaczęła niewinnie kaszleć, dziś rzęzi już prawie jak gruźlik. Jutro miałyśmy iść na szczepienie, ale z tego na pewno już nici, zobaczymy tylko, czy ten kaszel to już nie jest oskrzelowy... Mam nadzieję, że nie będzie źle. Na razie podajemy jej Flegaminę i smarujemy maścią rozgrzewającą Depulol. Swoją drogą syrop podaję jej strzykawką, a i tak się przy tym napocić trzeba - jakby na odległość wyczuwała, że mama jakiś lek trzyma ;) 

Ostatnio noce stały się gorsze, Aniela często się budziła, płakała nawet przez sen. Dziś było już naprawdę ciężko - zbudziła się po 22 i pół nocy przespała u taty na rękach, bo inaczej cały czas płakała. Potem spała obok mamusi, często korzystając z cycusia :) Nie wiem, czy to ta choroba, czy bolący brzuszek (bo kupy wczoraj nie było), czy może zęby (ostatnio często w dzień po posmarowaniu dziąsełek żelem widać było, że Aniela poczuła ulgę). Zobaczymy, jak będzie dalej.

Od 3 dni mama wróciła już na stałe do pracy :/ Poniedziałek był bardzo trudny - dla mamy, bo dziadkowie twierdzą, że Aniela zachowuje się tak, jakby nie zauważała mojej nieobecności :( Dobrze, że jak wracam to cieszy się i daje buzi :) Miałam wiele wątpliwości, co do słuszności decyzji o powrocie do pracy, ale wierzę, że to nie był błąd, wciąż powtarzam sobie, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Z drugiej strony mam przecież też świadomość, że prędzej czy później do pracy musiałabym wrócić, może dzięki temu Aniela łatwiej będzie znosić nasze rozstania, kiedy będzie starsza i pojawi się lęk separacyjny? Przede wszystkim powinnam chyba przestać tłumaczyć się sama przed sobą, a jak najlepiej wykorzystywać chwile, kiedy jesteśmy razem, bo czasu już nie cofnę.

Dziś Aniela kończy 7 miesięcy, ale post podsumowujący napiszę jutro - po wizycie u lekarza będą aktualne dane :)

2 komentarze:

  1. U nas ciągle ciężkie noce :( dziś pobudki co 2 godziny i cycuś co rusz w obrocie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję, mam nadzieję, że u nas niedługo wszystko znów wróci do normy :)

      Usuń