Moja córka, gdyby umiała mówić, z pewością powiedziałaby mi dziś: "Spójrz mamo! Jestem już bardzo duża! Umiem już sama stanąć przy pufie!" ;)
Nadopiekuńcza matka (tak, to ja!) mało zawału nie dostała na ten widok, bo przecież dziecko stoi samo pierwszy raz w życiu, na pewno za chwilę straci równowagę i się przewróci, no i przecież NA PEWNO uderzy się o kant szafki, rozbije głowę i zniechęci się do dalszych prób ;) Na szczęście nic się nie stało, a moje dziecię bynajmniej nie zniechęciło się do próbowania swoich możliwości dalej. Moja duża dziewczynka! Jestem z niej bardzo dumna!
Swoją drogą, kilka dni temu mówiłam mojej mamie, że czuję, że Aniela nie będzie raczkować, a zacznie od razu chodzić - analizując dzisiejszy dzień wydaje się to bardzo prawdopodobne ;) Dziś ma 8,5 miesiąca, w ile pójdzie?
Brawo! Ciekawe kiedy ruszy :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na podejmowane wciąż próby, to pewnie szybko ruszy z miejsca ;)
UsuńSuper! Maja stoi już od 2 tygodni, ba nawet zaczyna przebierać nogami w miejscu, wystawiając to jedną, to drugą do przodu. A ja mam jak Ty, stoję wiernie jak pies z tyłu, gotowa rzucić się na ratunek ;) Też zastanawiamy się co z raczkowaniem. Stoi już na kolankach i nóżkach, i przesuwa nóżki do dłoni, albo paca dłońmi do przodu. Ale odkąd nauczyła się stawać, nic innego nie robi i ćwiczenia raczkowania poszły w odstawkę! Za to pełza z prędkością światła :) Pozdrawiamy dziewczyny serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że dziewczynki są do siebie podobne ;) Ja też ominęłam raczkowanie, więc teraz czekam już na chodzenie ;) Uściski ;*
UsuńSuper, gratulacje! :) mała zdolniacha, zaraz ruszy odkrywać najbliższe otoczenie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Jesteśmy gotowi na małego odkrywcę ;)
Usuń