Dziś Aniela po raz pierwszy spróbowała czegoś innego niż mleczko - dostała aż całe pół łyżeczki kaszy manny rozrobionej w mleku mamy :) Co prawda wybrałam niezbyt dobry moment, bo Aniela była już śpiąca, ale byłyśmy umówione z dziadkami na zakupy, była już zbyt śpiąca, żeby dokończyć ostatnią łyżeczkę. Mimo tego, pierwszą próbę należy uznać za udaną :) Aniela chętnie smakowała coś nowego. Jak do tej pory nie zauważyłam żadnych objawów alergii na gluten i mam nadzieję, że ich nie będzie. Pojutrze spróbujemy kaszkę jeszcze raz, jeśli wszystko będzie ok, to dwa dni później planuję w końcu pierwszą marchewkę.
Do rozszerzania diety przygotowywaliśmy się wcześniej, miseczki, łyżeczki, a nawet kubek treningowy kupiliśmy już jakiś czas temu, ale do tej pory stały bezużyteczne - najpierw czekaliśmy na wizytę u alergologa, potem, zgodnie z jej zaleceniami, testowaliśmy enfamil 0lac, i musieliśmy się wstrzymać. Dawno widziałam, że Aniela jest gotowa na rozszerzanie diety, podawanie Delicolu nauczyło już dawno Anielę "obsługi" łyżeczki :)
Dziś przyszło też krzesełko do karmienia dla Anieli. Po przejrzeniu opinii w internecie i obejrzeniu kilku "na żywo" zdecydowaliśmy się na Chicco Polly 2 in 1. Zobaczymy jak się sprawdzi w praktyce. Aniela była bardzo zadowolona z pierwszego użytkowania:
My szukamy właśnie krzesełka do karmienia.
OdpowiedzUsuńPo pierwszym dniu użytkowania naszego krzesełka trudno wystawiać opinię, ale na pewno jest stabilne i solidnie wykonane. Myślę też, że będzie bezpieczne dla dziecka - pasy dały się idealnie dopasować do Anieli, a ona nie jest dużą dziewczynką. Ze względu na to, że moja żabka jeszcze nie siedzi my szukaliśmy krzesełka, które odkłada się do tyłu - nasze ma kilka stopni.
UsuńPowodzenia w rozszerzaniu diety :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :)
Usuń