Śmiało mogę powiedzieć, że dziś Aniela pierwszy raz świadomie stała dłuższą chwilę. Na obiedzie u swojej matki chrzestnej tak "dyskutowała" z babcią, że zapomniała się i stała sama bez trzymanki, a kiedy zorientowała się, że stoi bez asekuracji (po wysiłku utrzymania równowagi) podniosła rączki do góry w geście zwycięstwa i śmiała się ;)
Moja zuch dziewczynka! Teraz czekam na pierwsze kroki ;)
Swoją drogą miałam wiele wątpliwości w kwestii mojego dość wczesnego powrotu do pracy. Jedną z przyczyn był żal, że już nie będę świadkiem kolejnych "pierwszych razów" mojego dziecka - jak się myliłam! Może jestem szczęściarą, ale jak na razie wszystkie nowe umiejętności mojej córci miały miejsce po raz pierwszy na moich oczach :)
Gratulacje :) Ciekawe kiedy ruszy :)
OdpowiedzUsuńSuper! Zuch dziewczynka i szczęściara z Mamusi :) Buziaki dla Was
OdpowiedzUsuń